Relikwie św. Rocha w Zatorze!

Strona główna » Relikwie św. Rocha w Zatorze! < Wróć
22 11.2020

Relikwie św. Rocha w Zatorze!

W sobotę, 21 listopada b.r., do naszego kościoła parafialnego zostały wprowadzone relikwie św. Rocha. Jest on patronem od chorób zakaźnych, szczególnym opiekunem cierpiących, lekarzy, pielgrzymów, a od 6 czerwca także całej społeczności miasta i gminy Zator.

Prośbę o przekazanie relikwii przesłaliśmy do Rzymu w sierpniu. W odpowiedzi otrzymaliśmy cząstkę kości św. Rocha wraz z dekretem potwierdzającym jej autentyczność.

Pierwotnie wprowadzenie relikwii było zaplanowane na dzień rocznicy nadania patronatu. Ze względu na coraz większą ilość zakażeń koronawirusem oraz kilka przypadków śmiertelnych tej choroby w naszej parafii, doszliśmy jednak do wniosku, że potrzebujemy szczególnego orędownictwa i pomocy św. Rocha już teraz.

W średniowieczu znak krzyża, czyniony przez niego na czole ludzi zarażonych dżumą, przywracał im zdrowie i siły. Kiedy w XVII wieku wybuchła zaraza morowego powietrza na Zatorszczyźnie, mieszkańcy ustawili jego figurę na szczycie mogiły, w której chowano zmarłych. Św. Roch wyprosił wtedy zakończenie epidemii. Wierzymy, że i dzisiaj jego opieka zapewni nam ochronę przed niebezpieczeństwem.

Podczas homilii patron Zatora został przedstawiony jako wzór do naśladowania. – On szedł do celu, do Rzymu, gdzie pragnął nawiedzić grób św. Piotra. Do przejścia miał ponad 1000 km, więc uzasadniony byłby pośpiech, bo pieszo, bez dłuższych przystanków, trzeba by iść ponad miesiąc. Poza tym pielgrzymi raczej omijali szerokim łukiem miejsca niebezpieczne. A takimi z pewnością były miasta, w których ludzie masowo umierali z nieznanego powodu. Roch kochał, dlatego bezinteresownie i z oddaniem służył. Miłosierdzie pozwoliło mu zobaczyć biedę innych i zatrzymywało go w szpitalach, przytułkach, na ulicach. Jego serce było gorące i pełne miłości. Narażał siebie, by innym ulżyć.

W czasie zagrożenia epidemicznego nie czci się relikwii przez ucałowanie, dlatego postanowiliśmy, że często będziemy udzielali nimi błogosławieństwa. Będzie ono dla nas umocnieniem, abyśmy idąc przez życie, realizując kolejne zadania, obowiązki i marzenia, nie zapomnieli o tych, którzy niedomagają.